Meple do gry Everdell - wiewiórka, jeż
gry planszowe Recenzje

Everdell gra planszowa, szykuj się na zimę – recenzja

Everdell to dolina, którą zamieszkują urocze leśne stworzenia. Postanowiły jednak wyjść z cienia koron drzew i skolonizować nowe tereny. Wciel się w futrzastego dowódcę osadników i zbuduj miasto, które pokochają nowi mieszkańcy. Pamiętaj jednak, że twój czas jest ograniczony poprzez zbliżający się zimowy sen.


Wydawca: Rebel | Liczba graczy: 1-4 | Czas gry: ok. 40-80 min | Mechanika: Worker placement, Deck building | Wiek: 13+ | BGG


Leśne skarby w pudełku Everdell

Jeżeli jeszcze nie widzieliście okładki Everdell to żałujcie, bo jest naprawdę piękna. Nie bez powodu Everdell jest wymienione w wielu miejscach jako najładniejsza gra planszowa. Świetne pierwsze wrażenie nie opuszcza nas również po otworzeniu pudełka, w którym znajdziemy:

Komponenty do gry Everdell
  • Planszę do gry oraz elementy do złożenia wiecznego (ale niestety tylko teoretycznie) drzewa
  • żetony wydarzeń podstawowych, punktów i drzwiczki
  • duże karty stworzeń oraz budowli i mniejsze karty lasu oraz wydarzeń specjalnych
  • instrukcję gry i złożenia drzewa (jak dobrze, że ta druga nie zajmuje miejsca w głównej instrukcji!)
  • kość k8 do gry solo
  • znaczniki zasobów – jagódki, gałązki, żywica i kamienie
  • 4 rodzaje pionków dla graczy – drewniane zwierzaki (chciałabym powiedzieć, że leśne, lecz żółw mnie zaintrygował)

Budujemy idealną wioskę w Everdell

Celem gry Everdell jest wybudowanie najwspanialszego miasteczka w leśnej dolinie. Aby tego dokonać, będziemy zagrywać karty budynków oraz stworzeń, które chcemy zaadoptować do nowej osady. W zdobyciu surowców, potrzebnych do budowy, pomogą nam pracownicy. Będziemy mogli wysyłać ich nie tylko na zbiory jagód czy gałęzi, ale także na różne wydarzenia, które mają miejsce w Everdell. Pracownicy będą wracać do Was zawsze po rozpoczęciu nowej pory roku, przyprowadzając ze sobą kompanów. Natomiast po zakończonej jesieni udadzą się na zasłużony odpoczynek w nowopowstałej osadzie. Wy będziecie mogli wtedy na spokojnie przejść do liczenia uzyskanych punktów zwycięstwa.

Meple do gry Everdell - wiewiórka, jeż

Wygrywa bowiem osoba, która zgromadzi najwięcej punktów na koniec gry.

Przygotujmy grunt pod osady w dolinie Everdell

Grę rozpoczynamy od rozłożenia planszy, wiecznego drzewa, surowców oraz żetonów punktów i użycia. Dokładamy również żetony wydarzeń podstawowych.

Następnie kładziemy 4 karty lasu na leśnych polanach, w przypadku gry 2-osobowej pomijamy jedną z nich. Pozostałe odkładamy do pudełka. Analogicznie postępujemy z wydarzeniami specjalnymi, w tym wypadku jednak zawsze kładziemy 4 karty w koronie drzewa.

Karty stworzeń oraz budynków tasujemy razem, 8 z nich rozkładamy awersem do góry na łące. Pozostałe kładziemy w zakrytym stosie pod wiecznym drzewem, a następnie rozdajemy graczom karty na rękę. Pierwszy z nich (najskromniejszy z grona) otrzymuje 5 kart, drugi 6 kart, kolejny 7 itp. Każdy gracz dostaje również na start dwóch robotników, pozostałych odkładamy w odpowiednie miejsce na drzewie.

Łąka z kartami - gra planszowa Everdell

Następnie rozpoczynamy grę.

Przyszła wiosna, zacznijmy budowę!

W ramach swojej tury gracz może wykonać jedną z 3 akcji:

  • Wysłanie robotnika do pracy – robotnika można umieścić na dowolnym (wolnym) polu na planszy lub wyłożonej wcześniej karcie przeciwnika (o ile przewiduje ona miejsce na robotnika). Z każdego miejsca może skorzystać jedna osoba, z wyjątkiem pól z otwartym okręgiem, które mieszczą nieskończoną ilość pionków. Do wyboru mamy pobór surowców, wydarzenia zwykłe i specjalne, podróże po punkty czy odrzucenie kart. Jeżeli decydujemy się na skorzystanie z karty przeciwnika to otrzymuje on 1 PZ. „Użyty” robotnik pozostaje na danym miejscu aż do rozpoczęcia nowej pory roku.
  • Wyłożenie budynku lub stworzenia – jeżeli posiadamy surowce potrzebne do budowy (pokazane w lewym górnym rogu karty) to możemy je zapłacić, aby wyłożyć przed siebie kartę z ręki lub z ogólnodostępnej łąki (po zabraniu karty z łąki natychmiast dokładamy nową). Niektóre stworzenia pozwalają na budowę darmowego budynku. Jeżeli skorzystamy z takiej możliwości to musimy umieścić żeton drzwi w prawym dolnym rogu karty stworzenia. Natychmiast rozpatrujemy efekty widniejące na kartach. W czasie gry możemy wyłożyć w swoim mieście maksymalnie 15 kart.
  • Rozpoczęcie nowej pory roku – w momencie, gdy skończą nam się pracownicy oraz surowce do budowy kart, przechodzimy do nowej pory roku. Wykonujemy akcje widniejące na wiecznym drzewie (produkcja lub dobór kart z łąki) i zbieramy pionki z planszy, dokładając do nich nowe. Przejście do nowej pory roku jest indywidualne i niezależne od innych graczy! (na przykład: Możesz zacząć jesień, gdy przeciwnik nie skończył jeszcze wiosny)
Karty na ręku

Podczas gry należy pilnować limitu kart na ręku, który wynosi 8. Nadmiarych kart nie pobieramy.

Gra kończy się w momencie, gdy każdy z graczy spasuje na koniec jesieni. Zliczamy wtedy kolejno punkty: z kart zwykłych i fioletowych, podróży, wydarzeń, żetonów PZ. Następnie gratulujemy graczowi z największą ich ilością.

Everdell jako cukierkowa dolina?

Everdell to gra niezwykle urocza, pastelowa i odrobinę infantylna. Nie można jednak odmówić jej klimatu, który aż bije po oczach. Począwszy od leśnej planszy, przez zwierzęce meple, a skończywszy na starannie wykonanej instrukcji. Pomiędzy zasadami znajdziemy w niej historie stworzeń z doliny Everdell, fragmenty z dziennika czy listy mysich kochanków. Wszystkie karty mają piękne, bajkowe ilustracje nawiązujące tematycznie do życia w zielonej krainie. Ja ten klimat zupełnie kupuję i chętnie wybieram się w podróż po leśnych polanach. Ponieważ wiem, jak ciężko zbudować go w grach euro. Nie da się jednak ukryć, że może to zniechęcić graczy, którzy kierując się okładką, ocenią Everdell jako grę stricte familijną.

Pionki zwierząt do gry Everdell

Jeżeli mimo wszystko dalej tutaj jesteś, chociaż nie szukasz gry dla najmłodszych, to mam dobrą wiadomość. Oprawa graficzna nie ima się mechaniki i gra Everdell z pewnością nie jest jedynie dla dzieci. Jak pewnie zauważyłeś na podstawie opisu przebiegu rozgrywki – gra oferuje sporo różnych możliwości. Dzięki temu można spędzić sporo czasu na kombinowaniu, by wycisnąć jak najwięcej z dostępnych kart i ograniczonej ilości pracowników. Doświadczeni gracze na pewno nie będą się nudzić podczas rozgrywki, ponieważ obmyślenie idealnej strategii na wygraną z pewnością obudzi szare komórki.

Oczywiście nie oznacza to, że gra będzie zbyt ciężka dla nowych graczy. Zasady są dość przystępne, wyjątków jest niewiele, a mechanika prosta do zrozumienia. Konieczna może się okazać gra testowa dla poznania kart, ale wszelkie zawiłości spokojnie objaśnisz nowicjuszom w 20 minut.

Everdell – dolina głęboka, a gra szeroka

Warto mieć na uwadze, że Everdell zajmuje dość sporo miejsca na stole. Sama plansza w fikuśnym kształcie i drzewo (które na szczęście rośnie w górę, żeby więcej miejsca nie zajmować) to nie wszystko, ponieważ trzeba wziąć poprawkę na karty wyłożone w swoim mieście. Limit zbudowanych budynków oraz stworzeń wynosi 15 (nie licząc kilku niezajmujących miejsca). I prawdopodobnie właśnie tyle będziesz ich mieć przed sobą pod koniec gry.

Karty na łące - gra Everdell

Na pewno minusem jest to, że kart nie można na siebie nakładać. Wolałabym, aby można było przysłonić inną kartą chociaż ilustrację. Niestety jest to niemożliwe, gdyż kluczowe informacje są nadrukowane w każdym rogu karty. Trochę mi z tego powodu smutno, ponieważ komfortowo (bez wjeżdżania na planszę, siebie i podłogę jednocześnie) pomieścić 4 graczy na stole jest dość ciężko.

Razem raźniej, chociaż solo też nieźle

Z drugiej strony odnoszę wrażenie, że gra w zespole cztero-osobowym nie jest tak przyjemna, jak w 2-3 osoby. Właściwie najczęściej ogrywamy Everdell w dwójkę i myślę, że gra zbyt wiele na tym nie traci. Chociaż „coś” traci na pewno – głównie długi czas oczekiwania na swoją rundę. Natomiast na zaoszczędzonym miejscu na stole możecie postawić precelki, wtedy dodatkowo gra „coś” na tym zyska.

Everdell posiada również niezły tryb solo, który podzielony jest na 3 etapy ze zwiększającym się stopniem trudności. W 1-osobowej rozgrywce zmierzymy się ze szczurzym Krostawcem. Będziemy dobierać za niego karty z łąki, na podstawie wyniku 8-ściennej kości. Ostatni tryb może okazać się prawdziwym wyzwaniem, dlatego jest idealny dla wyjadaczy, który poznali już cały szereg kart dostępnych w grze. Chociaż dokuczyć może w tym wypadku nadmierna losowość, która aż promieniuje z kości.

Everdell – interakcja iście familijna

Negatywnej interakcji w Everdell jednak praktycznie nie uświadczymy, poza kilkoma akcjami charakterystycznymi dla gier z mechaniką worker placement. Czyli przede wszystkim możemy podbierać innym graczom najlepsze pola na planszy, by nie mogli pobrać surowców dla siebie. W praktyce jednak w Everdell częściej skupiamy się na sobie niż na przeciwniku. W odróżnieniu od na przykład gry Agricola, w której walczymy o zasoby, w Everdell zmieniamy po prostu taktykę pod pozostałe surowce. Konkurować możemy natomiast o wydarzenia, które po jednokrotnym wykorzystaniu stają się wyłączone z użycia. I chociaż mają one odmienne wymagania, to walka o najprostsze do uzyskania wydarzenie może być zaciekła.

W talii mamy jedynie jedną kartę służącą do utrudnienia życia przeciwnikowi – błazna, który przyznaje ujemne punkty. Fani negatywnej interakcji mogą jednak zaspokoić swój niedosyt dodatkami do podstawowej wersji gry. Na przykład dodatek Krostawiec wprowadza 3 nowe karty, pozwalające napsuć krwi współgraczom.

Drzewa w Everdell to chyba są z papieru

W tym podpunkcie nie będę wyjątkowa, więc powtórzę za głosem ludu, który wybrzmiewa w każdej recenzji Everdell: „Wieczne” drzewo to bardzo oryginalny pomysł, a zarazem niebywała klapa. Gdyby faktycznie było wieczne to nie zepsułoby się po trzech grach. Nad czym ubolewam, bo podczas gry drzewko cieszy oko i stanowi idealne dopełnienie leśnego klimatu. Teraz natomiast dopełnia moją półkę z kwiatkami, bo do pudełka go ponownie nie schowam. Boję się bowiem, że rozłożenie go jeszcze kilka razy mogłoby się okazać śmiertelne, a nie chcę sprowadzić na siebie obrońców przyrody za uśmiercanie drzew. Szczególnie tych, które zostały już wcześniej przerobione na karton.

Wieczne drzewo z gry Everdell

Zupełnie inaczej odbieram jednak pozostałe komponenty, w szczególności surowce. Wszystkie są tak przyjemne w dotyku, że nie chce się ich wypuszczać z rąk. Szczególnie jagód, które chciałoby się jednocześnie zjeść. Jeżeli bardzo Was kusi podczas gry to polecam podmienić je na skittlesy, na wszelki wypadek (spokojnie, nikt nie będzie płakał, że zjedliście swoje surowce).

Jagody niestety otrzymały, wraz z przyjemną w dotyku teksturą, dodatkowy bonus do turlania. Dlatego warto mieć w zanadrzu 4 miseczki do trzymania wszystkich organicznych środków płatniczych.

Dodatkowy plusik Everdell otrzymuje ode mnie również za jakość kart. Bardzo przyjemnie się je trzymało, dopóki nie zakoszulkowałam.

Karty obfite w kombinacje

Skoro już o kartach mowa, to warto przejść do samej mechaniki gry. Pomimo występowania w niej elementów worker placementu, główną rolę odgrywa bowiem deck building. I moim wyszło to autorom naprawdę świetnie, ponieważ karty wzajemnie idealnie się uzupełniają. Bardzo łatwo stworzyć z nich ciekawe combo, które ułatwi nam rozgrywkę lub sowicie zapunktuje na koniec gry. Podoba mi się również system budowy darmowych budynków za wyłożone postacie. Zwiększa to konkurencję o jagody, a jednocześnie skłania do dokładniejszego planowania swoich ruchów.

Karta gołębia z gry Everdell

Pierwsza partia w Everdell może okazać się nudna, ponieważ nie wiemy jeszcze co opłaca się budować. Jednak po zapoznaniu się z kartami możemy zacząć opracowywać strategie na kolejne rozgrywki. I boleśnie je weryfikować, gdy przeciwnik zgarnie nasz wymarzony budynek.

Kto pierwszy (zgarnie kartę) ten lepszy

W tym miejscu warto przejść do losowości, która w Everdell, jak w praktycznie każdej grze Euro, oczywiście występuje. Jest co prawda częściowo ograniczona poprzez wspólną pulę kart na łące, ale w przypadku gry 4-osobowej możemy nie doczekać swojego ruchu, zanim najlepsze z nich zostaną zgarnięte. W moim odczuciu jest to jednak akceptowalny stopień losowości, który absolutnie nie przesłoni przyjemności z gry. Zwiększy natomiast regrywalność, ponieważ nie będziemy mogli tworzyć jednakowych zestawów kart na każdą rozgrywkę. Jednocześnie pozwoli na łatwiejszy start świeżakom, nieznajomionym z tytułem.

Everdell – podsumowanie w kilku słowach

Moim zdaniem, po Everdell naprawdę warto sięgnąć. Niezależnie od tego czy jesteś singlem szukającym gry solo, wyjadaczem gier euro czy mamą podrośniętych dzieciaków to z dużym prawdopodobieństwem znajdziesz w tej grze coś dla siebie.

Ja usadowiłam Everdell w swojej topce, głównie za spore możliwości łączenia kart oraz niesłabnącą przyjemność z rozgrywki. I naprawdę zachęcam Cię do wypróbowania, warto.

Gra Everdell kosztuje ok. 160zł, najtaniej kupisz tutaj.

Ocena

Przyjemność z gry10/10
Cena/jakość7/10
Wykonanie/estetyka9/10
Regrywalność9/10
Skalowalność8/10
Interakcja7/10
Przejrzystość zasad9/10
Ogólna ocena:8,4/10
Sprawdź w jaki sposób oceniamy gry

Plusy

  • Leśny i baśniowy klimat, który da się odczuć podczas rozgrywki
  • Piękne ilustracje na kartach i planszy
  • Świetna jakość mepli i surowców
  • Z kart można wykręcić świetne combo
  • Sprawdzi się dla nowych graczy, jak i starych wyjadaczy
  • Niezależne od innych graczy przejście do nowej pory roku!

Minusy

  • Rozpadające się drzewo
  • Ograniczona negatywna interakcja
  • Karty zajmują sporo miejsca na stole (nie można ich na siebie nakładać jak w 7 Cudach Świata czy Terraformacji Marsa)